przez semen » 4 sty 2013, o 06:25
Proponuję zrobić tak:
1) Ci co mają magierki usuwają otoki i sukcesywnie wymieniaja stare magierki na nowe
2) Ci co nie mają zamawiają z ręcznie robionego filcu
3) Zapony, pióra itp. to rzecz indywidualna (aby historyczne było)
Ja nową magierkę zamówię jak będę miał kasę.
Wiem że to nie jakiś wielki wydatek ale moje priorytety na ten rok (i zapewne część przyszłego) to: arkebuz, prochowniczka, nowe guzy do ferezji, nowe (wełniane) spodnie, nowy żupan, pas tekstylny (wełniany?), pokrowiec do arkebuza, czekan, sprzęt obozowy i kuchenny. Zastanawiam sie też nad koszulami, spodniami i czapkami dla moich maluchów.
Zatem nowa magierka MUSI poczekać.